czwartek, 6 lutego 2014

PROLOG

Od czego by tu zacząć?Jestem Elizabeth,wszyscy mówią na mnie Eliza lub bodajże boże Eli.Tak dla mnie to okropne.Jaka jestem?Nie wiem,z wyglądu brunetką.Mam brązowe oczy.W każdym razie wyglądam na łatwą i miłą,ale taka nie jestem.Jestem,trudna a miła?No właśnie,miła tylko dla przyjaciół.No właśnie,przyjaciele!Mam najlepszego przyjaciela Dylana.Znamy się od paru dobrych lat.Zawsze pomagał mi jak coś się stało.Ale ominęłam kogoś,no tak Damon.Mój chłopak.Jest o cztery lata starszy,ale nie widzę tej różnicy.Może tylko w wyglądzie.On jest takim jakbym nastolatkiem.Nie to,że głupi i ciągle baluje.Po prostu,nigdy nie traci humoru.Ale jak trzeba,to on poważny potrafi być.Pewnie myślicie,dlaczego on jest o cztery lata starszy a nie znajdę sobie młodszego?Ponieważ jeśli się kogoś kocha,to nie patrzy się na wiek.A Damon jest dla mnie dobry,a właściwie wspaniały.Kocham go a on kocha mnie.Jesteśmy ze sobą od roku.Ale znamy się praktycznie od podstawówki,no tak mojej podstawówki.Pamiętam gdy byłam w pierwszej klasie,on był w piątej.Ale i tak zawsze przychodził do mnie i się ze mną bawił.Póki on nie wyszedł.Był zajęty nauką.Gdy byłam w ósmej klasie.Wtedy mnie zaczął od nowa odwiedzać.Zapoznał mnie również z jego przyjacielem.Tak to był Dylan.Polubiłam go.Gdy poszłam do liceum.Damon skończył szkołę dzięki czemu,odwiedzał mnie zawsze po szkole.Nie raz trafiało się,że przyjechał po mnie pod szkołę,nie raz z Dylanem nie raz sam.Gdy miałam 19 lat,Damon spytał mnie o chodzenie.Było to bardzo romantyczne.Ale ja się tego nie spodziewałam i ubrałam się luźno,a Damon był elegancko ubrany.Wszędzie były świece.Było tak pięknie,a gdy zapytał mnie o chodzenie,myślałam ,że śnie.Wtedy odbył się nasz pierwszy pocałunek.Później byliśmy normalną parą.Gdy Damon nie miał czasu,spędzałam czas z Dylanem.A no właśnie,nie dawno do Dylana przeprowadziła się jego kuzynka Rosalie,ale ona woli jak mówi się na nią Rose.Ma teraz 19 lat.W ogóle nie jest podobna do Dylana.Ale mają podobny charakter.Od tego czasu gdy zamieszkała z nim,zrobił się szczęśliwszy,wesoły.Takiego Dylana mi brakowało.A dlaczego był smutny?Jego kolega który z nim mieszkał się wyprowadził,wtedy Dylan został sam,w sama przyznam dosyć dużym domu.
Podoba mi się moje życie i to bardzo.Mam Damona i Dylana.Nawet mam Rose.A więc niczego więcej mi nie potrzeba.Po prostu cieszę się z niego..
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podoba prolog?Krótki ale macie!xddPozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Świetny dopiero cię znalazłam przepraszam ;( ale heh jestem 1-sza :D
    Oki ja idę czytać dalej :)
    Pozdrafiamm ~~Paulin

    OdpowiedzUsuń