Siemka misiaczki!Mam dla was informację.Rozdział jest bez gifów.
Ponieważ mam tak zamulonego neta,że szkoda gadać :( Postaram się chociaż dawać zdjęcia. Ale za to postaram się napisać dosyć długi rozdział :P Mam nadzieję,że wam się spodoba. No i jeszcze raz dziękuje!Nie dawno miałam 1000 wyświetleń a już mam 1178!AWWW KOCHAM WAS ! Tak postanowiłam do was mówić misiaczki :P A więc to tyle ode mnie i TADAM!Aha,uwaga.Nie hejtuje Perrie ani nic.Tylko pomyślałam,że świetnie będzie pasować do opowiadania i wgl xdd
*
-Eliza matko boska!-Harry rzucił się na mnie i zaczął przytulać.-Co tu robisz?
-Nie cieszysz się?Bo wiesz,jeszcze mogę wrócić.-westchnęłam.
-Cieszę się!Wiesz jak tęskniłem!I wiesz co Ci powiem?Mam ochotę Cię teraz zaczął całować i już nigdy nie wypuścić z moich objęć-chłopak powiedział i jeszcze bardziej zaczął mnie ściskać.
-Harry.-odepchnęłam go lekko od siebie by spojrzeć mu w oczy.-Ja już wiem,z kim chcę być.Kocham Cię.
W tych pięknych zielonych tęczówkach zauważyłam radość.
-Czy-y?Mogę Cię pocałować?-zapytał.
-Proszę bardzo.-zachichotałam i po chwili poczułam jego miękkie usta na moich.Loki Harry'ego delikatnie gilgotały mnie w twarz.Lecz ta chwila nie może trwać wiecznie co nie?
-Też Cię kocham.-oznajmił swoim zachrypniętym głosem.Poczułam ciarki.Lecz bardzo miłe ciarki.Tak wiem.Dziwnie to brzmi.
-Harry.Nie powinnam o tym rozmawiać ale co z Zayn'em?-westchnęłam. Hazza na chwilę zaczął się nad czymś zastanawiać.
-Nie wiem jak to powiedzieć.Ale bardzo szybko znalazł sobie pocieszenie.-westchnął.
Pocieszenie?Kogo?Dlaczego?Kłamał?
Dlaczego tyle myślę?!MAM OCHOTĘ UDERZYĆ SIĘ W ŁEB.
-Emm a mogę wiedzieć kogo?-zapytałam chociaż chciałam się uderzyć za to.
-Nie wiem,czy znasz ale Perrie Edwards z Little Mix.-Harry przygryzł dolną wargę i wziął rączkę od walizki.
-Tak kojarzę chyba.-westchnęłam.Znałam ją.Rose jarała się tym zespołem.
-No widzisz.-Harry wymusił uśmiech.Widać było.Poszłam za nim do jego pokoju.
-Ale i tak się tym nie przejmuje.Mam Ciebie i Ty wystarczysz mi w zupełności!-wyszczerzył się i dałam mojemu od dzisiaj chłopakowi soczystego buziaka w usta.Na twarzy Harry'ego od razu pojawił się " prawdziwy " uśmiech.
-A więc idziemy na zakupy!-Harry zaczął skakać po pokoju.
-Jak chcesz-wywróciłam oczami i po chwili zaczęliśmy się śmiać.
*
-KUP JĄ!-Harry zaczął wymachiwać mi sukienką przed nosem.
-Serio Harry?A może Ty ją chcesz?-uśmiechnęłam się zadziornie i wyrwałam chłopakowi sukienkę z ręki.-A po za tym kosztuję 200 dolarów!
-Dla chcącego nic trudnego.Kupię Ci ją!-Harry zaczął iść z nią do kasy.
-Nie wiesz jaki mam rozmiar!
-Wymienimy!-loczek zaśmiał się zadziornie.Wywróciłam oczami i poszłam za nim do kasy.
*
Postanowiliśmy wstąpić do KFC.Harry poszedł coś zamówić a w tym czasie ja poszłam poszukać jakiegoś stolika.Usiadłam przy byle jakim.A kogo zobaczyłam?Tiaaa.Zayn'a i tą całą Perrie. Trzymali się za ręce a co najlepsze?Usiedli do stolika naprzeciwko.Kurde Zayn.Geniuszu Ty.Właściwie nie ważne.To idiota.Mogłaś zostać zabita a on był w klubie.Romantyczne prawda?Po chwili Harry przyszedł i usiadł naprzeciwko mnie.Przynajmniej nie będę widzieć jak tamci się migdalą.Tyle dobrego co nie?
-Smacznego!-Harry uśmiechnął się.
-Dziękuje i nawzajem.!
*
-Słonko!Przymierz tą sukienkę.-Harry przyszedł z tą sukienką co wtedy tak nalegał,żebym wzięła.Niechętnie zabrałam ją od niego i poszłam do łazienki.Założyłam tą sukienkę i co najciekawsze?Pasowała jak ulał.Rozczesałam delikatnie włosy i wyszłam.
-Jak Ty ślicznie wyglądasz.-Hazza zaśmiał się i pocałował.
-Dziękuje.-zachichotałam i poczułam rumieńce.
-A jak Ci ładnie w czerwonym!-zaśmiał się na co rzuciłam w niego poduszką.
-Osz Ty!Tak się bawimy?!-loczek podszedł do mnie i zaczął gilgotać.Turlaliśmy się jak głupi na łożku.
-Kochasz mnie?-spytał,w tej pozie miałam widok na jego piękne zielone tęczówki.
-Tak,kocham Cię.-zaśmiałam się a Harry pocałował mnie w nosek.
Ok - Julka
OdpowiedzUsuń