Rozdział 20.

Dzisiaj..Dzisiaj ten dzień.Mianowicie gala.
Stałam przed lustrem i nie wiedziałam za co się zabrać.Po kilku minutach wymyśliłam makijaż i fryzurę.Sukienka już czekała na mnie powieszona.Westchnęłam i ubrałam sukienkę.Niby to krótko trwało ale szykowałam się jakąś godzinę bo zanim pomyślę do czego jest co to mija 5 minut.Zawsze tak mam przed jakąś uroczystością.Zawsze!Spokojnie.Przecież to tylko głupia gala gdzie chłopacy zostali zaproszeni!Gdy byłam gotowa sama byłam zdziwiona.Wyglądałam hmm.Dobrze?A nawet bardzo dobrze.Tak.Bo najważniejsza jest skromność.Zaśmiałam się pod nosem.Wyszłam z łazienki.Zostały dwie godziny.I na co tak szybko się szykowałam?Harry na pewno jest u któregoś z chłopaków.Tylko tyle mi zostało by zaglądać do każdego z pokoi.Teraz muszę się kierować intuicją albo zadzwonić do loczka.Tak,wybieram to drugie.Wyjęłam mój telefon i wybrałam numer Harry'ego.
-Gdzie jesteś?-szczerze?Nie lubię owijać w bawełnę.
-U NIALL'A!-usłyszałam głos Louis'a i wybuchnęłam śmiechem.Rozłączyłam się.Wyszłam z apartamentu i poszłam do pokoju Niall'a.Otworzyłam drzwi i co zobaczyłam?Roześmianych chłopaków którzy sobie tańczyli i słuchali muzyki.
-A Ty już gotowa?-roześmiał się Niall.
-Taaaa.W przeciwieństwie do was.-uśmiechnęłam się.-A wy się nie szykujecie?
-Szykujemy ale musimy się wczuć!-wyszczerzył się Louis.
-A teraz poczuj ten rytm!-roześmiał się Harry i zaczął śmiesznie tańczyć na co wszyscy się zaśmialiśmy.

-A tak w ogóle to ślicznie wyglądasz.-Harreh do mnie podszedł i pociągnął za rękę po czym zaczął ze mną tańczyć.
-Niall a wiesz,że tylko Ty zostałeś bez dziewczyny bo ja chodzę z Eleanor,Liam z Sophią,Zayn z Perrie a Harry z Elizą.-zaśmiał się Louis na co Niall przez chwilę udawał obrażonego ale po chwili zaczął tańczyć.Wtedy drzwi od pomieszczenia się otworzyły.Wszyscy stanęli jak wryci.W drzwiach stał Zayn i Perrie.Blondynka miała piękną sukienkę i w ogóle wyglądała prześlicznie.
-Ty wyglądasz śliczniej.-Harry szepnął mi do ucha na co się trochę uśmiechnęłam.Szczerze?Nie dziwię się dlaczego Zayn wolał ją.Jest piękna.....

*Oczami Harry'ego*
Wszyscy stali jak wryci.Ostatnio z Zayn'em mamy niezbyt dobre stosunki.Stał się taki.Inny?Arogancki.
-Ale jestem głodny!Ktoś może też?-westchnął Niall i poczłapał z Louis'em,Eleanor,Liam'em i Sophie.
Tak więc została nas czwórka.
-My też musimy iść do pokoju.-Eliza pociągnęła mnie za rękaw i spojrzała na mnie pytająco.Pokiwałem głową i wyminęliśmy Zayn'a i Perrie.Weszliśmy do apartamentu.Usiadłem na łóżku i westchnąłem.
-Dlaczego pomiędzy wami jest tak..No wiesz?-brunetka westchnęła i usiadła koło mnie.
-Nie wiem.Po prostu Zayn zrobił się taki arogancki i w ogóle.Po prostu szkoda gadać.-spojrzałem na Elizę.Jej twarz nie okazywała żadnych uczuć.-Coś się stało?
-Nic poza tym,że nie mogę patrzeć jak się kłócicie i jak panuje pomiędzy wami taka atmosfera?-dziewczyna pokiwała głową i zrobiła skwaszoną minę.-Tylko powiedz o co się kłócicie.!

Westchnąłem..Dobrze wiedziałem o co biega.A może o kogo?...









*Oczami Elizy*

-Harry odpowiedz mi!-podniosłam ton głosu.
-Później Ci powiem.Obiecuję.Teraz nie czas na to.Pomożesz mi no wiesz.Jakoś fajnie wyglądać?-zmienił temat.Pokiwałam twierdząco głową..

*Godzinę później*

Siedzieliśmy w limuzynie.Niall i Louis opowiadali jakieś kawały przez co wszyscy się śmiali.
-A jak blondynka robi dżem?!-zaczął Niall a dokończył Louis.
-Obiera pączki!Bez urazy Perrie!-zaczęliśmy się śmiać. Nagle pojazd się zatrzymał.Wzięłam wielki wdech i jako pierwsza wyszłam z Harry'm. Oślepił mnie blask fleszy.Harry złapał mnie w pasie i zaczął się uśmiechać.Nie byłam dłużna i też posyłałam wszystkim uśmiechy.
-Harry!Harry!Kim jest ta dziewczyna?!
-Coś Cię z nią łączy?!
-To kuzynka?!
Zaczęłam się śmiać na pytania reporterów i dziennikarek.Z tą kuzynką to dowalili.Weszliśmy do pomieszczenia gdzie również byli dziennikarze.Ale się udało!Wszyscy usiedliśmy przy stoliku.
-Chodź.-Harry szepnął mi do ucha i złapał mnie za rękę.Udałam się za nim.Byłam ciekawa co chcę zrobić.Wtedy podeszliśmy do jakiejś kobiety.Co się okazało?Chciał udzielić wywiadu!
-Harry Styles!Możemy udzielić krótkiego wywiadu?-zapytała kobieta.
-Oczywiście!-Harry pokazał rząd równych zębów.
-A więc kim jest ta dziewczyna.?
-Jestem Elizabeth Pierce.-przedstawiłam się i uśmiechnęłam.
-Czy jesteś dziewczyną Harry'ego?-spytała ze sztucznym uśmiechem.
-Tak!Najpiękniejszą kobietą w moim życiu!-Harry odpowiedział za mnie po czym złożył pocałunek na moich ustach.Reszta pytań poszła jak po maśle.Pożegnaliśmy się z Harry'm i skierowaliśmy się w stronę stoliku.
-Harry?-zaczęłam.
-Tak?
-Czy Ty chciałeś pokazać innym jak bardzo mnie kochasz?-roześmiałam się.
-Tak!Teraz będzie wiedział o nas cały świat.Nie tylko gazety ale i telewizory!-roześmiał się.

Najlepszy moment był gdy ten niby D-J puścił One Direction. Chłopacy mieli taką pociechę. Przypomniało się mi wtedy,że oglądałam ten teledysk i znalazłam też naprawdę dużo ciekawych stronek o nich na Facebook'u o nich.Gdy puścili Midnight Memories nie wytrzymałam i oznajmiłam.
-A najlepsze było to,że Niall chciał się dzielić jedzeniem a ona go zignorowała.Na Facebook'u taka była z tego polewa!-zaśmialiśmy się.
-To oznacza,że się nami interesujesz?-zaśmiał się Niall.
-Tobą zawsze!-puściłam blondynowi oczko na co Harry zrobił focha.
-FOCH FOREVER!-zaśmialiśmy się.-Ale i tak Cię kocham!
-A ja Cię bardziej!-uśmiechnęłam się.
-A mnie ktoś kocha?-Niall zwrócił się do Louis'a.
-Nie!-Louis odpowiedział krótko na co wybuchnęliśmy śmiechem...










*
I jak wam się podobał rozdział?Trochę długi.Od razu mówię,że pisałam go jakąś godzinę albo i więcej więc mam nadzieję,że mi się odwdzięczycie komentarzami!
3 KOMENTARZE=NASTĘPNY ROZDZIAŁ!
Aha.Nie Liam już nie chodzi z Rose a teraz chodzi z Sophią.Ale nie tą Sophie którą poznała Eliza.Haha pomieszane to ale spoko :P
ŁAPCIE HARRY'EGO!