piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 7

-Nie gilgocz mnie!-krzyczałam jak opętana na Dylana.
-Bo co?-spytał roześmiany.
-Bo,bo,hm niech zgadnę jutro nie obudzisz się żywy.Albo,hmm,będę Cię cały czas całować!-uśmiechnęłam się.
-Hmm,na to ostatnie się zgadzam!-powiedział po czym znowu zaczął mnie gilgotać.O dziwo Damon się nie zjawił.Ale cieszę się z tego.
-A ja nie!Puść mnie wreszcie.-roześmiana już sepleniłam.
-Jak dasz całusa!
-Ok daj,ale najpierw mnie puść!-krzyknęłam na co on mnie puścił.-Żartowałam!
Zaczęłam biec w stronę drzwi.
-Bawimy się w chowanego!Ty szukasz.-uśmiechnęłam się na co Dylan zaczął odliczać.Schowam się w parku!Pobiegłam w jego stronę.Było dosyć jasno,ale też ciemno.Czyli po 16.Biegłam ze śmiechem przed siebie.Ale z tego,że jestem kompletną sierotą,przewróciłam się.Na kogoś!Spojrzałam na niego.
-O matko Tyler!-rzuciłam się na mojego brata.-Co tu robisz?!
-Hmm,chciałem odwiedzić moją siostrę i zrobić jej niespodziankę ale ona mi zrobiła niespodziankę!-uśmiechnął się i uściskał mnie.Nie widziałam go od roku!
-Mam Cię!Oo siema Tyler!-akurat teraz przybiegł Dylan i uśmiechnął się do niego.
-Gdzie masz rzeczy?-spytałam.
-W samochodzie,pod Twoim domem.Aha,Damon Cię szukał.Czy ja o czymś nie wiem?
-Emm,no-zaczął się plątać chłopak,na D.
-Jesteśmy razem-mruknęłam.-Chodźmy do mnie.
-Ja pójdę do siebie,nie będę wam niszczyć tej chwili.Cześć!-mruknął Dylan i pomachał nam ręką.
-Chodźmy.-poszliśmy do mnie i usiadłam na kanapie.
Wtedy Tyler przyszedł i się na mnie położył.
-Ooo,jaka miękka kanapa!
-Tyler!Zejdź ze mnie!-powiedziałam.
-Jeszcze potrafi mówić!
-Tyler wiem,że jesteś moim bratem ale tak mi przykro!-uśmiechnęłam się i zepchnęłam go na podłogę.
-Ała!Od kiedy jesteś taka silna?-powiedział udając,że boli go łokieć,na co oboje wybuchnęliśmy śmiechem!
-------------------
Jak wam się podobał?Przepraszam,że tak długoooo nie wstawiałam rozdziałów ale niestety musiałam trochę odpocząć ponieważ prowadzę 3 blogi.Jeden został na chwilowy okres zawieszony ale mam też następny.A za dwa dni kończą się ferie,więc rozdziały będą krótkie i na pewno rzadziej.A propos,bardzo chciałabym mieć tu taką jedną osobę co by czytała to bardzo chętnie i znajdowała się tu regularnie a nie jak nie które co u mnie się nie zdarza ale na innych blogach tak,że wchodzą by dać linka do swojego :C.
.

2 komentarze:

  1. Ja cały czas sprawdzam ;-) . Fajny! - Julka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też. Może nie komentuje ale cały czas czytam. :D

    OdpowiedzUsuń