Wróciłam już dosyć,zmęczona do domu,w końcu siedziałam u Harrego jakieś trzy godziny.Jest naprawdę miły,a pomimo wypadku nie traci humoru!Usiadłam na kanapie i spojrzałam w ekran telefonu,wiadomość od Rose"Co tam?".Tylko tyle?Myślałam,że zacznie pisać jak to ona nie jest zakochana w Liamie.
Wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi,podeszłam do nich i je otworzyłam.Nogi,zrobiły mi się jak z waty.To..Damon.Patrzył na mnie szyderczym uśmieszkiem.
-Co Ty tu robisz!-krzyknęłam.
-Wróciłem,posłuchaj mnie-powiedział a ja zaczęłam iść na górę a on za mną.
-Wyjechałem bo moja siostra,ona straciła narzeczonego,chciałem dać jej otuchy,a po drugie ona jest u mnie w domu.!
-Nie wierzę Ci!-skuliłam się w kącie i zaczęłam szlochać.
-Proszę,uwierz mi.Ja,ja Cię kocham,nie możesz mnie zostawić.-powiedział załamującym głosem.
-Ja nie wiem..
-Daj mi drugą szansę,obiecuję Ci.-powiedział łapiąc mnie za rękę.
-Ale,ja.Dobrze,tylko jeśli nie będę,no wiesz to skończymy z tym?-westchnęłam.
-Tak,zrobię co tylko chcesz ale bądź ze mną.-powiedział załamującym się głosem.
Wtuliłam się w niego.Nagle poczułam ciepło,ale nie czułam tych uczuć co zawsze,może się odzwyczaiłam?Sama nie wiem,w tej chwili miałam mętlik w głowie.
-Czyli jesteśmy taką zwyczajną parą od nowa?-spytałam.
-Tak.
-Super.
-Super.-powiedział lekko się uśmiechając-muszę iść do siostry,mam nadzieję,że ją poznasz,pa.
-Tak,pa-powiedziałam i zamknęłam mu drzwi przed nosem.Uff,czyżby znowu jestem w związku?A tak w ogóle Dylan,dawno z mim nie rozmawiałam ale teraz nie mam na nic ochoty.Poszłam do kuchni, wzięłam butelkę z wodą i zaczęłam ją pić.
Udałam się do mojego pokoju,po czym spojrzałam w lustro.Jak ja wyglądam?Teraz,mam proste włosy,lekko rozmazany makijaż.Ubrania miałam lekko ubrudzone.Z tego,że była dopiero 15,zajrzałam do szafy,ubrałam się w świeże ubrania.Chciałam jeszcze iść dzisiaj do Harrego.Chciałam się przejść ponieważ szpital był nie daleko.Zrobiło się dosyć zimno,ale byłam odpowiednio ubrana.Gdy byłam pod szpitalem zauważyłam Zayna,wychodził właśnie.
-Hej-uśmiechnęłam się.
-Cześć,mam propozycję,jeśli teraz nie mam nic w planach to może pójdziemy do tej pizzeri?-spytał po czym do mnie podszedł.
-Jasne,tylko nie licz na nic więcej,mój chłopak wrócił.-zachichotałam.
-To Ty masz chłopaka?No tak,takie ładne dziewczyny jak Ty to muszą mieć chłopaków.-uśmiechnął się.
-Mówiłam,nie licz na nic więcej!Chodźmy-uśmiechnęłam się i skierowaliśmy się w stronę pizzeri.
Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym,gdy byliśmy przed pizzerią zauważyłam te dziewczyny co były ty zaledwie dwa dni temu.Może trzy.Po czym podeszły do nas.
-Zayn Malik.O mój boże!Nie wiem czy wiesz ale będziesz moim mężem!-podeszła do nas niska szatynka.Wyglądała na pijaną.
-Dziewczyno nie wiem czy wiesz,ale nie jestem zainteresowany,z góry przepraszam ale z pijanymi się nie umawiam-odpowiedział po czym wyminął ją wielkim krokiem.
-Wow,wyglądasz na takiego co by nigdy tak nie powiedział dziewczynie.-wyszczerzyłam się do niego.
-Wyglądam i taki jestem,ale bez przesady-mruknął pod nosem po czym wybrał dla nas stolik.
-Co zamawiasz?-spytał mnie.
-Hmm,zapiekanka i pepsi.-uśmiechnęłam się.-A Ty?
-Ja pizze,oczywiście jak nie zjem całej to Ty zjesz.-uśmiechnął się.
-Ja?Pfu,ledwo co zapiekankę zjem chociaż przystanę na propozycji.
A więc czas spędzony z Zaynem był super.Później mnie odprowadził.Ja pobiegłam do mojego pokoju i położyłam się na łóżku.Zaczęłam rozmyślać.A może ja tak naprawdę nie chcę być z Damonem?Co z Zaynem?Zaraz,przecież ja go dopiero praktycznie co poznałam,a już mówię o tym?Właściwie nie ważne,wyłączam moje myślenie w tej chwili!
----------
Krótki ale macie!Aham,jutro wstawię już dłuższy rozdział :D
Fajnie!!!! Nie mam co czytać czekam na więcej!!!-Julka
OdpowiedzUsuń